Byliśmy punktualnie, ale samolot nie...
- chali
- 10 gru 2019
- 1 minut(y) czytania
No niestety chcieliśmy ale nie mogliśmy. Samolot się spóźnił i wylatujemy dopiero jutro rano. Dzieci przeżyły dramat. Płacz i łzy, ale ostatecznie dały się przekonać, że do powrótu do domu z lotniska. Jutro podejście do wylotu nr 2 o godzinie 12:35. Co prawda w związku z opóźnionym lotem przylecimy do Tajlandii o 1 dzień póżniej, ale tym razem nie przez Singapur, ale przez Stambuł. No cóż, co się odwlecze to nie uciecze....

Comments